5/15/2016

BIBLIOTECZKA MALUCHA - porady na 'książkowy bałagan'.


Uwielbiam kolekcjonować książki, jednak ... czas się do czegoś przyznać - nie jestem osobą która szczególnie dba o ich ekspozycję. Przez długi czas remontu trzymałam je po prostu na podłodze i gdy w końcu dotarł do mnie regał, nie potrafiłam pożegnać się ze stosikiem ksiąg leżącym pod nogami :) Dorastanie jednak ma to do siebie, że człowiek mądrzeje i zaczyna bardziej dbać o otaczający go wystrój wnętrza i oczywiście mniej bałagani :P
A jak to jest w przypadku dzieci? Jak okiełznać książkowy nieporządek? 
Zapraszam do lektury :)


     Każdy rodzic który ma w domu Małego Mola Książkowego wie, że kupowanie książek niekiedy jest łatwiejsze niż ich składowanie. To się tyczy zarówno małych książek, jak i atlasów, encyklopedii czy słowników. Często i gęsto jest tak, iż upchnięte w czeluści pokoju książki trafiają do Nie-Pamięci i najzwyczajniej w świecie się marnują :/ Pytanie, jak może zmarnować się książka? Przecież nie ma żadnej daty przydatności do spożycia. Hej ho! A ja Wam powiem że jestem miłośniczką pożyczania książek, wracania do ulubionych lektur i generalnie lubię swoje książkowe szaleństwo. Jestem nawet w stanie stwierdzić, że ładnie wyglądające półki pełne książek sprawią, że częściej po nie sięgniemy, i będziemy lepiej czuć się we własnym wnętrzu. Oczywiście nie popadajmy w skrajność - książki mają służyć przede wszystkim do czytania, a nie być tylko elementem dekoracyjnym. 
Ale jak wiadomo, we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek :) 
O ile osoba dorosła nie będzie miała problemu ze znalezieniem książki na najwyższej półce, czy wyszperania jej zza ciężkich tomiszczy. Tak dziecko powinno posiadać biblioteczkę o nieco bardziej przejrzystym schemacie i co najważniejsze, dostosowaną wysokością do wzrostu dziecka.
Przecież dziecięce zabawki trzymamy nie przy suficie, a najczęściej w pudłach na podłodze. To dlaczego książki mają być poza zasięgiem wzroku? 
Odkąd zostały opublikowane statystyki poziomu czytelnictwa w Polsce, na alarm biją organizacje, biblioteki i wydawnictwa. Oferują one wiele akcji promujących czytelnictwo np. warsztaty, słuchowiska, festyny etc. I oczywiście, dołączam się do nich i wspieram mocno. Jednak zapominamy że dziecko uczy się najwięcej od dorosłych: rodziców, opiekunów, nauczycieli itd. Przytoczę cytat Janusza Korczaka - pedagoga i pisarza: 



     Nieważnym jest jak bardzo będziemy się starać na siłę nauczyć nasze dziecko szacunku do książek - dopóki sami nie damy przykładu, nie możemy liczyć na zmianę zachowania u naszego malucha. Pamiętajmy że czytanie wchodzi w nawyk, tak samo jak zdrowy tryb życia, dbanie o higienę osobistą czy bycie uczciwym. Proste? Proste.
I już mniej na temat spraw technicznych, a teraz bardziej praktycznie. Bo przecież artykuł miał być na temat regałów, a ja tu zaczęłam płynąć....
Przedstawiam kilka propozycji na aranżację biblioteczki dla Małego Książkowego Mola. Podzieliłam je na dwa rodzaje: regały podłogowe oraz te które można zawiesić na ścianie. 




     Odkrycie stulecia! Gdzieś już wspominałam że uwielbiam wieloryby! Gdy tylko zobaczyłam wielorybią biblioteczkę....przepadłam <3 To mistrzowskie wzornictwo oraz wykonanie należy do marki Villo.in - słowacka firma projektująca wyposażenie dziecięcych pokoi. Wielorybi regał jest akurat rozwiązaniem podłogowym. I chyba takie najbardziej mi się podobają. Nie dość że bardzo oryginalnie wygląda, to może spełniać kilka funkcji. 

villo.in


Przecudownie wyglądają również regały imitujące drzewo! Tym razem już mebel od polskiego producenta FABRICATED który możecie kupić na dawanda.pl. Takie literackie drzewko od razu sprawi że dziecko chętniej sięgnie po książkę. Na dodatek regał już sam w sobie wygląda atrakcyjnie :)




Dla starszych dzieci ciekawym rozwiązaniem będzie mały regalik z mniejszymi skrytkami, do chowania różnych skarbów. Mnie akurat urzekł mebel od WoodArtDrewutnia:











Kontynuując temat wielorybów :) Kolejny zaopiekuje się zarówno dziecięcą literaturą, jak i książkami niejednego dorosłego. Właśnie się zastanawiam czy aby nie byłoby dziwne gdybym sobie sprawiła taką półkę nad łóżkiem. Hmmmm....
A wielorybią półkę znajdziecie na DaWandzie w Pracowni Inspiracji.





Od dziecka marzył mi się drewniany domek dla lalek. Niepocieszenie zadowolić musiałam się szafą, w której zamiast ubrań urządziłam lalkom mieszkanie :)
Książek w szafie trzymać nie mam zamiaru, ale w takim domku dlaczego nie?
Pierwsza propozycja należy do EBISSU:




Druga propozycja to ululani:





Projektantom nie brak pomysłu na udekorowanie dziecięcego pokoju. Tym razem półki które co prawda nie zmieszczą wielu książek, ale mogą za to pilnować tych najcenniejszych!
Półka-chmurka to propozycja od WoodArtDrewutnia:




Natomiast półeczki wyglądające jak dwupłatowiec czy telewizor to dzieło Up! Warsaw:






Kolejna półka sprawdzi się perfekcyjnie w pokoju nie jednego fana Lokomotywy Tuwima :)
Znajdziecie ją w sklepie firmy Bastama:



A potencjalnie zwykłe półeczki możecie zawsze ozdobić podpórkami do książek również od Bastamy :)








Na koniec kilka znalezionych przeze mnie fotografii. Może kogoś zainspirują do zrobienia własnego mebla, bądź do odmalowania starej półki. Czasem niewiele potrzeba żeby ożywić nieco dziecięcą biblioteczkę. Sprawmy aby nie tylko w książkach było magicznie, ale również wokół nich :)







A co Wy myślicie o tego typu aranżacjach? Może posiadacie jakieś interesujące biblioteczki (za ukrytymi drzwiami?). Co Waszym zdaniem wpływa na poziom czytelnictwa? Podzielcie się ze mną swoimi spostrzeżeniami! 


Dziękuję że jesteście :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz